środa, 29 maja 2019
387 utracony morelowy sweterek
Ta seria zdjęć miała iść do kosza... Jednak nie mogłam tego zrobić z tej przyczyny, by zapamiętać raz na zawsze, iż metki są do czytania. Gorzej, gdy jej nie ma? Mój błąd kosztuje mnie utratę ślicznej, miłej w dotyku bluzki. Ku przestrodze, dodaję zdjęcia i dla mojej pamięci!!!
4 komentarze:
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi bardzo miło,jeśli zostawisz po sobie ślad w formie komentarza. Zapraszam do obserwowania mojego bloga, Ciebie to nic nie kosztuje, a mi daje wielką motywację... Serdecznie dziękuję.. Pozdrawiam!!!
PRAWA AUTORSKIE
Zabrania się kopiowania oraz wykorzystywania zdjęć, oraz tekstów i ich fragmentów, bez mojej wiedzy i zgody (podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Naprawdę fajny sweterek.
OdpowiedzUsuńTak był fajny, wielka szkoda..... Tak to jest, jak się nie czyta lub nie ma metek. Pozdrawiam!!
UsuńŚliczny sweterek, ale spódnica też zasługuje na uwagę, uwielbiam takie klimaty :) Muszę zrobić poważny rachunek sumienia i przejrzeć swoją szafę, przydałoby się kupić coś nowego a część oddać. Potrzebne mi na pewno nowe sukienki i jakieś eleganckie bluzki bez rękawów. Może znajdę też spódnice w takim klimacie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuń