Dziś znowu odrobinę prywaty... Nie dawno odwiedziłam Wrocław, a że to tak nie może być, by odbyło się bez zdjęć... To musiało być tradycyjnie i oto efekt, tej krótkiej wizyty. Koszulka z twarzą rudowłosej dziewczyny, dzinsy rurki granatowe i czarne Vansy. Okrycie na wierzch/ czarny trencz. Ogólnie nie wiem dlaczego, ale jakoś na Wrocław przeważnie wybieram jeden z moich płaszczy, tak już jest i tak zostanie pewnie. W drugi dzień zmieniłam koszulkę na bluzkę w kolorze pudrowego różu.
foto/ Ja i Marysia
koszulka i bluzka/ SH
Bardzo fajna i praktyczna pamiątka :)
OdpowiedzUsuń