DZIWNÓW/wspomnienia....
Po przywitaniu się z Bałtykiem, krótkim odpoczynku.... Trzeba było iść w miasto. Gorąco z lekkim wiaterkiem morskim. Idealnie. Pogoda, jak zawsze cudowna. Koniec czerwca okazał się dla nas znowu łaskawy. Luz, bluz... Spacery po plaży, potem po mieście, a wieczorem odrobinę ruchu na parkiecie w Chacie Rybaka. Niezapomniany czas spędzony z przyjaciółkami. Pewnie i tak tego nie przeczytają, ale co tam. Dziękuję dziewczyny, że Was mam. Gosiu wyjdziemy z tego, będzie dobrze. I za rok znowu przywitamy się z Bałtykiem...
Kochaj dziś, jutra może nie być...
foto/ Małgosia
Dziękuję, pozdrawiam. Miłej niedzieli.. :)
OdpowiedzUsuń